Grupa Improwizacyjna Jakkolwiek

W powietrzu czuć już było oddech nadchodzącej wiosny, chociaż jeszcze tydzień wcześniej nic nie zapowiadało zmiany pogody. To był taki marzec, kiedy bociany wyjątkowo wcześnie postanowiły powrócić do kraju. Malwina, pisząc kolejną stronę swojej nowej powieści, złapała wyjątkowy rytm wystukując miarowo kolejne znaki na swojej wysłużonej maszynie do pisania. Dźwięk stukotu mechanizmu zawsze napawał ją dobrym nastrojem, chociaż wizja konieczności przepisania tego później do worda niezmiennie mroziła jej krew. Ten dzień - poza znakomitą weną - był dla niej jeszcze z jednego powodu niezwykły. Ot w jej życiu pojawił się niedawno nowy bohater. Wysoki... wysportowany... elokwentry... ach! Znów literówka! Byle do wieczora, dziś pozna jego rodziców, ponoć to bardzo wpływowi ludzie!

Czwartek, tykanie starego zegara przeszywało ciszę, jaka zapadła na posterunku policji. Starszy posterunkowy Staszek swoim długopisem powtarzał dźwięki wydawane przez wskazówki sekundnika. Godzina 20:00, nuda, nikogo już więcej w pracy. Na monitorze zamiast tygodniowego raportu - podgląd gniazda bocianów. To o wiele lepsza rozrywka niż pracować w pracy. Aż wtem, do monotonnego duetu osobliwych instrumentów dołączyła nagła kakofonia złożona z rozdzwonionego telefonu i brzdęku upadającego na podłogę kubka kawy. Tak straszyć człowieka!

Syreny radiowozu przerwały spokój oddalonego od centrum osiedla domków. Grupa gapiów zebrała się wokół przydrożnego murku, za którym - na wybudowanej z budżetu obywatelskiego siłowni - rozegrał się dramat. Porozrzucane wszędzie kartki maszynopisu, jej włosy wkręcone w orbitrek i twarz umazana atramentem. Wydać wyraźnie, że ktoś postanowił nieco szybciej zakończyć czyjąś historię.

Co się stało? My o niczym nie wiemy. I nie powiemy nic bez adwokata. Za to na podstawie Waszych sugestii stworzymy historię kryminalną, w której intrygi i strach pomieszane będą ze śmiechem i emocjami.

Grupa Improwizacyjna Jakkolwiek zaprasza na: Kartoteki policyjne - kryminalny spektakl improwizowany.

Tylko w Tu i Ówdzie, 14 marca 2024, godzina 20:00.

Ostrzeżenie dla epileptyków: podczas spektaklu mogą pojawić się szybko mrugające światła.

*przedstawiony opis jest tylko wymysłem wyobraźni autora, wszelkie podobieństwo do prawdziwych wydarzeń jest zupełnie przypadkowe, a na spektaklu zagrana zostanie historia, której jeszcze nie znamy.